Odważne plany więźnia

Chiny · Opublikowano
Pastor_John_Cao_with_his_family
Pastor John Cao z rodziną

Nie każdy, kto żyje na wolności, ma optymistyczne plany na przyszłość. Nie każdy, kto żyje na wolności, ma świadomy plan rozwoju swojego duchowego życia. Nie każdy, kto żyje na wolności, wie, jak wpływać na swoje otoczenie. Opisane poniżej plany uwięzionego za wiarę Johna Cao są pełne odwagi, nadziei i otwartości, radości i głębi. Jego postawa i zaufanie Bogu może być ogromną zachętą dla każdego z nas, aby patrzeć z nadzieją w przyszłość i z odwagą szerzyć Boże Królestwo.

Pastor John Cao przebywa w chińskim więzieniu już ponad 5 lat. Głosił on ewangelię w ubogich regionach kraju wzdłuż granicy chińsko-birmańskiej, udzielał wsparcia finansowego i zakładał szkoły. Bez znużenia podróżował między chińską prowincją Junnan, a birmańską prowincją Wa, aby założyć 16 szkół. W marcu 2017 r. wrócił do prowincji Junnan z Mjanmy (Birmy), ale został zatrzymany przez straż graniczną. Rok później miejscowy sąd w Junnan skazał go na 7 lat pozbawienia wolności za „organizowanie nielegalnych przerzutów przez granicę”.

W ostatnim czasie pastor John Cao napisał kolejny list do swojej matki Sun Jinhuan, dzieląc się wizją swojego życia po odbyciu wyroku. List wysłany przez Johna Cao wyraźnie pokazuje, że pięcioletni pobyt w więzieniu nie ograbił go z determinacji ani nie zachwiał jego wiary w Boga. Jego świadectwo jest ogromną zachętą zarówno dla jego osiemdziesięciosześcioletniej matki, jak i innych chrześcijan. Ze słów pastora emanuje silna wiara i optymistyczne spojrzenie w przyszłość. W poprzednim liście tłumaczył, że jego chińskie imię Sanqiang (trzy siły) oznacza „silny więzień, silny kaznodzieja i silny założyciel szkół”.

W niedawno napisanym liście wyraził nadzieję, że po zwolnieniu z więzienia będzie osobą „trzy razy bez”: bez grzechu, bez majątku osobistego i bez samego siebie:

[…] Dodatkowo mam nadzieję, że będę mieć „trzy radości”: radość z podążania za Duchem Świętym, radość z czytania książek oraz radość ze zdobywania nowych przyjaciół.

Mam też nadzieję mieć „trzy miłości”: miłość do Jezusa, miłość do nieprzyjaciół, miłość do każdego człowieka.

Ponadto chciałbym mieć „trzy rodzaje odwagi”: odwagę do przeciwstawiania się złu, odwagę do świadczenia o Bogu oraz odwagę do poznawania nowych rzeczy i obszarów.

W końcu chciałbym mieć „trzy «dla»”: poświęcenie dla kościoła, torowanie drogi dla nowych chrześcijan i napisanie nowego rozdziału historii dla potomnych.

 „Napisanie nowego rozdziału historii dla potomnych” oznacza, że napiszę kilka książek. Chińczycy uważają, że człowiek szlachetnego rodu powinien zrobić trzy rzeczy: zdobyć zasługi, utwierdzić cnotę, wyłożyć swoje idee na piśmie. Nigdy wcześniej nie myślałem o wyłożeniu swoich idei na piśmie, gdyż istnieje już wiele książek, a w księgarniach jest ich nawet za dużo. O czymże więc miałbym napisać? Dzisiaj wierzę, że po tych siedmiu latach rozważań jestem w stanie napisać kilka dobrych książek.

Pastor John Cao na końcu swojego listu do matki napisał: „Spójrz, wprawdzie wciąż jestem w więzieniu, ale wyobrażam sobie, jak będzie wyglądało moje życie po wyjściu na wolność i sprawia mi to radość”.

Źródło: ChinaAid  


Więcej informacji z Chin:

Więzieni w Chinach: