Módlmy się o otwarcie drogi do odciętego miasta w Burkinie Faso

„Jedzenie. I nawet ciepły koc! Dziękuję, że nam je dajecie. Dzięki temu w tym wietrznym czasie będzie nam ciepło. Dawno już nie mieliśmy takiego jedzenia. Niech Bóg was błogosławi.” Takie słowa mogliśmy usłyszeć od jednego z dzieci uchodźców chrześcijańskich w Burkinie Faso, które otrzymało paczkę świąteczną. 

Jacqueline straciła swojego męża w wyniku ataku. Wcześniej życie rodziny nie było łatwe, gdyż utrzymanie piątki dzieci, zdobycie dla nich żywności oraz zapewnienie im edukacji było wyzwaniem, zwłaszcza w okresach suszy i głodu.

„W naszej wiosce był kościół, w którym byłem pastorem – opowiada Jeremiasz. – Gdy dżihadyści zagrozili, że mnie zabiją, wraz z rodziną opuściłem wioskę. Jakiś czas później wszyscy pozostali chrześcijanie również zostali zmuszeni do wyjazdu. Nikt nie mógł pozostać, jeśli chciał zachować życie. 

Amadou Kabore się urodził w muzułmańskim plemieniu Fulani w Burkina Faso. W 2021 roku obejrzał on film JEZUS i ostatecznie zaufał Chrystusowi. Jego decyzja o podążaniu za Chrystusem rozwścieczyła jego ojca i braci, którzy dotkliwie go pobili.

Czerwiec powitał nas wyższymi temperaturami i każdy z nas czeka z utęsknieniem na polskie lato. Tymczasem dostajemy zdjęcia z Burkiny Faso, gdzie na przełomie grudnia 2022 i stycznia 2023 nasi lokalni partnerzy dostarczyli świąteczne paczki dla tysiąca dzieci!

„Słyszeliśmy, o tym co robią dżihadyści, ale nigdy wcześniej nie wyrządzili nam krzywdy. Jednak 15 lutego 2023 r. grupa dżihadystów pojawiła się niedaleko naszego domu. Wyciągnęli mojego męża i jeszcze jednego młodego chrześcijanina od nas z domu i zabili ich na miejscu.